Nie ma jednej odpowiedzi, czy praca zdalna to dobra droga życiowa, bo jest tu tyle samo wad, co zalet. Jednego dnia widzę mnóstwo korzyści z bycia freelancerem, by drugiego powiedzieć sobie „mam wszystkiego dość”. To co dla jednego będzie wadą, inny uzna wielką zaletą. Nie każdemu może odpowiadać praca na własny rachunek, zwłaszcza tym osobom, które cenią sobie stabilność finansową i pewne jutro.
Teraz przedstawię wam, jakie są wady i zalety freelancingu z mojej perspektywy. No to jedziemy! 🙂
Zalety:
- Szansa na wysokie zarobki (jednak nie na początku, a po dłuższym czasie).
- Nienormowany czas pracy.
- Nie musisz się prosić szefa o wolne, urlop, zwolnienie chorobowe.
- Masz dużo czasu dla rodziny (choć czasem pozornie).
- Możesz decydować dla kogo i za ile chcesz pracować (to często też pozory).
- Masz praktycznie nieograniczone możliwości zarobku i rozwoju (to ty planujesz swoją karierę).
- Zawsze pierwsza wiesz, co się dzieje na Facebooku.
- Możesz się wyspać, zacząć pracę, o której chcesz.
- Robisz sobie przerwy, kiedy chcesz i ile chcesz.
- Możesz w każdej chwili pójść do sklepu, umówić się na kawę.
- Nie musisz się stresować rozmowami z szefem (bo go nie masz), ani klientami, gdyż z reguły kontaktujesz się z nimi za pośrednictwem e-maila. Świetna opcja dla osób nieśmiałych!
- Sama jesteś sobie szefem.
- Nie ponosisz zbyt wielu kosztów. Nie musisz dojeżdżać do pracy, inwestować w stosowne ubrania.
- Czujesz ogromną satysfakcję, gdy klient chwali i docenia twoją pracę (bo wiesz, że jest w 100% twoja).
- Czujesz satysfakcję, gdy twoi znajomi muszą codziennie rano zbierać się do pracy, wykonują zadania, których nie lubią, nie mają czasu dla rodziny.
- Nikt nie wie, czym się dokładnie zajmujesz i ile zarabiasz, a co za tym idzie, możesz ściemniać, ile wlezie.
- Widzisz namacalne efekty swojej pracy.
- Czujesz satysfakcję, gdy twoje dziecko mówi ci, że w przyszłości chce mieć taką pracę jak ty, przy komputerze. 🙂
Wady:
- Trudności z utrzymaniem płynności finansowej (zwłaszcza na początku). Nigdy do końca nie wiesz, ile zarobisz.
- Okresowa konieczność pracy w nieprzewidywalnych godzinach (często w nocy i weekendy).
- Nie pracujesz – nie zarabiasz. Wyjeżdżasz na 2 tygodniowy urlop – albo nadrabiasz wcześniej, albo bierzesz pracę ze sobą, albo masz 2 tygodniową wypłatę w plecy). Przerobiłam już wszystko, najlepsza jest opcja pierwsza.
- Zdarza się, że wszyscy wieczorem oglądają film, a ty musisz pracować, bo nazbierało się dużo zleceń.
- Na początku to klienci i inni freelancerzy dyktują ci stawki, poza tym trudno przebić się z wyższymi cenami, bo jak w każdej branży – Cena Czyni Cuda.
- Musisz poświęcić dużo czasu na samokształcenie. Jeżeli nie masz pieniędzy na początkowy rozwój, musisz we własnym zakresie ogarnąć WordPressa, SEO (zależy co robisz) i ogólnie cały e-biznes.
- Social media uzależniają i pochłaniają masę czasu.
- Im później wstajesz, tym później kończysz pracę (źle odbija się na zdrowiu u życiu prywatnym).
- Trudno zmobilizować się do pracy w określonych godzinach, nieunormowany czas bardzo szybko płynie.
- Znajomi i rodzina myślą, że zawsze masz czas i w każdej chwili możesz się „wyrwać z pracy”.
- Czasami brakuje tego kontaktu z ludźmi, możliwości przedyskutowania pewnych spraw twarzą w twarz, szansy osobistego zaprezentowania swoich możliwości, pomysłów.
- Czasami brakuje ci osoby, która ma większe doświadczenie, poradzi, skrytykuje, oceni, pochwali, da kopa do działania. Jesteś zdana tylko na siebie.
- Możesz się zasiedzieć w domu, stracić kontakt z rzeczywistością, przestać dbać o swój wygląd. „I tak nikt mnie nie widzi, to nie muszę się malować, elegancko ubierać”. Szybko zrozumiałam, że to błąd, dlatego od pewnego czasu codziennie rano się maluję i ogólnie staram się przyzwoicie wyglądać.
- Zamartwiasz się, gdy zleceniodawca, który chciał nawiązać z tobą stałą współpracę, nagle przestaje się odzywać. Zastawiasz się, jakie błędy popełniłaś. Należy zrozumieć, że są różni ludzie, różni klienci, różne oczekiwania. Nie wszystkim będą odpowiadać twoje prace, nie wszyscy będą zadowoleni.
- Czasami brakuje ci godzin pracy od-do. Zazdrościsz osobom, które wiedzą, ile wpłynie im na konto pod koniec miesiąca. Poza tym, jeżeli nie prowadzisz działalności gospodarczej, to nie nie masz ubezpieczenia zdrowotnego, nie odkładasz składek na emeryturę. Pocieszające jest to, że nawet jak ktoś ma działalność i płaci składki do ZUS, to i tak nie odkłada na emeryturę.
- Niektórzy ludzie z otoczenia zawsze będą myśleli, że nic nie robisz, a freelancer to taki współczesny bezrobotny. Nie musisz się nikomu tłumaczyć.
- Twoje dziecko uczy się życia w trochę niezorganizowanym świecie, nie jest podporządkowane rytmowi wyznaczanemu przez godziny twojej pracy. Choć nie wiem, czy to do końca wada. 🙂